Zakład Badań Środowiska i Geoinformacji Instytutu Geografii i Nauk o Środowisku oraz Przedsiębiorstwo Turystyczne „Łysogóry” zapraszają na wystawę poświęconą 50 rocznicy udostępnienia Jaskini Raj dla ruchu turystycznego.
Uroczyste otwarcie wystawy odbędzie się 6 grudnia o godzinie 12 w holu głównym bud. G Wydziału Nauk Ścisłych i Przyrodniczych przy ul. Uniwersyteckiej 7.
Wystawa będzie dostępna dla zwiedzających do końca stycznia 2023 roku.
„Oczami odkrywcy….
- Wszedłem pierwszy, bo byłem najchudszy. Ostrożnie stawiałem kroki, bo nie wiedziałem, czy bezpiecznie zejdę niżej, czy spadnę w kilkudziesięciometrową przepaść. Koledzy na początku trzymali mnie za ubranie, a ja wyczułem pod stopami, że zejście jest łagodne. Chwilę potem wzrok przyzwyczaił się do ciemności. Miałem siedemnaście lat i nagle zobaczyłem raj. Cała podłoga była biała, jakby wysadzana masą perłową i skrzyła się tak, jakby ktoś rozsypał brylanty. Moc iskier, inna planeta - wspomina pierwsze wrażenie jeden z czterech odkrywców jaskini RAJ, Zbigniew Bochajewski.
Do dziś jaskinia „Raj” uchodzi za najpiękniejszą w Polsce, udostępnioną do zwiedzania. Nie wiedzielibyśmy nic o niej, gdyby nie czterech uczniów z krakowskiego Technikum Geologicznego, którzy latem 1964 roku w ramach praktyk terenowych, przyjechali do Chęcin, by eksplorować okoliczne tereny i nanosić na mapy różne opisy. Prowadząc pomiary wzgórza Malik, odkryli przysypane kamieniami wejście do jaskini, jednym z odkrywców był właśnie Zbigniew Bochajewski. - Nie wiedziałem co jest w środku. Równie dobrze mogła być kilkudziesięciometrowa przepaść, ale wyczułem stopami, że zejście jest łagodne. Zacząłem więc ostrożnie schodzić w ciemność. Chwilę potem wzrok przyzwyczaił się. To była jakaś jaskinia. Na tyle wysoka, że dało się chodzić bez schylania, pod stopami czułem poziome podłoże. Już przy wejściu znalazłem kilka, niestety odłamanych, stalaktytów. Wyglądało to tak, jakby ktoś tu już wcześniej był. I potem dowiedzieliśmy, że byli mieszkańcy okolic, którzy z tego rumowiska brali kamień na budowę domów. Ale oni nie wchodzili głębiej. A my weszliśmy. Gdy zapaliliśmy latarkę, zobaczyłem najpiękniejszy obraz, którzy przekraczał moją wyobraźnię. Pod stopami miałem coś w rodzaju płaskiej perłowej podłogi, która skrzyła się tysiącami iskier. Jak z innej planety. Potem zobaczyłem tysiące stalaktytów i stalagmitów. Chwilę potem zeszli do mnie pozostali koledzy. Spędziliśmy w jaskini trzy godziny, straciliśmy poczucie czasu. To było coś pięknego. Coś jak z innej planety – wspomina Zbigniew Bochajewski.
Kiedy uczniowie wyszli z jaskini, poinformowali swoją nauczycielkę, Mirosławę Boczar o dokonanym odkryciu. Nie uwierzyła, a nawet nakrzyczała, ale wkrótce poszli razem z nią, żeby obejrzeć wspólnie to niezwykłe miejsce. -Przeżyła szok, podobnie jak my wcześniej. No, a potem zaproponowałem, aby jaskinię nazwać „Raj”. Dlaczego „Raj”? Z dwóch powodów. Po pierwsze miejscowi na wszystkie okoliczne jaskinie mówili „piekło”. Pomyślałem więc, że skoro inne jaskinie to piekła, to niech ta, taka piękna będzie dla przeciwieństwa „Rajem”. Ale też był drugi powód. Nasza Pani profesor z technikum często lubiła mawiać, że coś jest „rajem dla geologa”. A ta jaskinia naprawdę była rajem dla geologa i dlatego nazwałem ją „Raj”. Wszyscy zgodziliśmy się, że taką nazwę powinna nosić – wspomina Zbigniew Bochajewski.
Jaskinię udostępniono turystom dopiero osiem lat po jej odkryciu przez uczniów krakowskiego technikum geologicznego, bo oni odkryli ją już latem 1964 roku, a w tym roku mija dokładnie 50 lat od momentu jej udostępnienia. Od tego czasu sporo się zmieniło.
Jaskinię zwiedza około 100 tysięcy turystów rocznie. Obiekt zimą jest całkowicie zamykany na dwa miesiące, a wiosną, latem i jesienią trzeba rezerwować bilety, czasem na kilka tygodni do przodu. Operatorem Jaskini Raj jest Przedsiębiorstwo Turystyczne „Łysogóry” Sp. z o.o.
Honorowy patronat przyjęli, Dziekan Wydziału Nauk Ścisłych i Przyrodniczych, Pan dr hab. Dariusz Banaś, prof. UJK oraz Dyrektor Instytutu Geografii i Nauk o Środowisku, Pani prof. dr hab. Wioletta Kamińska.
aut. Kierownik Zakładu Dr hab. Rafał Kozłowski, prof. UJK, Dyrektor Spółki, Prezes Zarządu Piotr Dwurnik